
„Substancje psychotropowe grupy I-P to substancje o braku zastosowań medycznych i o dużym potencjale nadużywania, które są wyłączone z obrotu farmaceutycznego i mogą być używane jedynie w celu prowadzenia badań naukowych”
W tej grupie mamy między innymi właśnie psychodeliki. I już w pierwszej części tego zdania mamy dwa kłamstwa. Ostatnio świat naukowy bombarduje nas badaniami i dowodami na temat zastosowań medycznych enteogenów. Psylocybina, meskalina, DMT itd coraz śmielej pokazują swoje zastosowania medyczne, więc o jakim braku zastosowań mówimy?
Kolejne kłamstwo to duży potencjał nadużywania. Przypomnę tylko w tym miejscu, że alkohol i papierosy, też są narkotykami, które mają chyba największy potencjał nadużywania i o ile przy alkoholu można mówić o jakimś potencjale medycznym, to przy papierosach całkowity go brak. A same psychodeliki, jak już wielokrotnie udowodniono badaniami, nie są uzależniające.
Więc jak to jest, że niektóre rzeczy, choć mają niszczący wpływ na nasze zdrowie i społeczeństwo są legalne, a inne które nie uzależniają i jednocześnie mają ogromny potencjał medyczny są zakazane?
Dlatego z miłą chęcią dołożę kolejne badanie, które mówi o tym, że psychodeliki leczą… a dokładnie tym razem meskalina kontra depresja.
W badaniu wzięło udział 452 osoby z całego świata. Uczestnicy wypełnili obszerny kwestionariusz dotyczący ich doświadczeń z meskaliną. Przeszli również ocenę zdrowia psychicznego, w której zgłosili objawy depresji, lęku, zespołu stresu pourazowego, nadużywania alkoholu lub zaburzeń związanych z używaniem alkoholu, zaburzeń związanych z używaniem narkotyków.
Ponad połowa biorących udział w badaniu wskazała, że podczas ceremonii meskalinowej borykała się depresją. Jednak jak wykazało badanie, pośród ludzi chorujących na depresje 86% zgłosiło znacząca poprawę swoje stanu psychicznego po zażyciu meskaliny. U ludzi, którzy męczyli się z różnymi lękami, poprawę zgłosiło 80%.
Opracowanie: Patryk Klimczak
Źródło: https://pubs.acs.org/doi/pdf/10.1021/acsptsci.1c00018