Najnowsze dane pokazują, że do 2027 r. branża psychodelików ma osiągnąć wartość przekraczającą 10 miliardów dolarów[1]. Zawarte w roślinach i grzybach naturalne psychodeliki mogą być – według ekspertów – skuteczne w leczeniu psychiatrycznym, w tym w terapii zaburzeń lękowych i depresyjnych. Zauważyły to już największe koncerny medyczne, zwłaszcza że świat ogarnęła plaga schorzeń depresyjnych i nerwicowych. Eksperci obawiają się jednak, że psychodeliki mogą podzielić los konopi, czyli wpaść w ręce najbogatszych, zamiast leczyć również uboższych pacjentów.
Rynek wart 10 miliardów
Guardian opublikował artykuł Josiaha Hesse o możliwej dekryminalizacji psychodelików w USA w najbliższej przyszłości [2]. Jak się okazuje, legalizacja niesie za sobą problemy systemowe podobne do tych, z którymi boryka się dystrybucja marihuany.
Hesse powołuje się na słowa Jasona Ortiz, współzałożyciela mniejszości Cannabis Business Association i dyrektora wykonawczego Students For Sensible Drug Policy. Według Ortiza, możliwa dekryminalizacja psychodelików wcale nie pomoże w ich dostępności, a wręcz odwrotnie – skutecznie uniemożliwi mniej zamożnym użytkownikom dostęp do takich substancji, jak psilocybina (magiczne grzyby), ayahuasca (mieszanka roślinna z Ameryki Południowej) i DMT (naturalnie występujący halucynogen).
Legalizacja marihuany sprawiła, że bogaci stali się bogatsi, podczas gdy mniejszości i pionierzy psychodelików zostali pozostawieni sami sobie.
~Josiah Hesse, ‘This isn’t the 60s again’: psychedelics business takes off amid culture clash’ (Guardian, 2021)
Hesse cytuje Ortiza, dla którego ograniczenie przemysłu substancji psychoaktywnych do przemysłu medycznego nie jest rozwiązaniem, a obiecywane przez przemysł farmaceutyczny pozytywne zmiany, jak nowe miejsca pracy czy wpływ na poprawę jakości życia marginalizowanych społeczności – są mocno na wyrost.
Skończyć z demonizacją
Część specjalistów przekonuje jednak, że dekryminalizacja psychodelików to przede wszystkim ogromna szansa i dla biznesu, i dla społeczeństwa. Guardian powołuje się na Klee Irwina, badacza i dyrektora Irwin Naturals z Los Angeles.
Irwin był odpowiedzialny za wprowadzenie produktów z CBD do największych amerykańskich supermarketów. Według niego kryzys opieki psychiatrycznej może przyspieszyć proces legalizacji psychodelików, nie tylko jako leków dostępnych na receptę.
Nawet jeśli zakorkowanie świętych roślin rdzennych Amerykanów i sprzedawanie ich w Wallmarcie odbiera im powagi, to wciąż jest to działanie z pożytkiem dla ogółu społeczeństwa, przekonuje Irwin. Zwłaszcza, jeśli substancje takie są dostępne dla osób znajdujących się na każdym szczeblu społecznej drabiny [3].
Źródło:
[1] ‘Psychedelic Drugs Market Size Is Projected To Reach $10.75 Billion By 2027’, PR Newswire, Link: https://www.prnewswire.com/news-releases/psychedelic-drugs-market-size-is-projected-to-reach-10-75-billion-by-2027–301273405.html [za:] FinancialNewsMedia.com
[2] Hesse, J., ‘This isn’t the 60s again’: psychedelics business takes off amid culture clash’, The Guardian, Link: https://www.theguardian.com/us-news/2021/dec/12/psychedelics-industry-us-big-pharma
[3] Tamże;
Autor: D. Tarczoń